Przejechał przez rogatki, o krok od tragedii
W Knapach kierowca busa nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym i wjechał pod opuszczaną rogatkę.
REKLAMA
Lekceważenie znaku "STOP", próby przejechania pod zamykającymi się zaporami czy wjeżdżanie lub wchodzenie na przejazd, kiedy sygnalizator wskazuje czerwone światło - to główne przyczyny wypadków na przejazdach kolejowych z udziałem kierujących, ale także pieszych i rowerzystów. W ostatnim czasie doszło na terenie powiatu tarnobrzeskiego do dwóch tragicznych wypadków, w których zginęły trzy osoby.
34-letni kierowca busa, mimo czerwonego światła, nie zatrzymał się przed strzeżonym przejazdem kolejowym w Knapach (powiat tarnobrzeski), uszkodził opuszczaną w tym czasie rogatkę i odjechał. Na szczęście nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym.
Na szczęście kierowca busa nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym relacji Hrubieszów – Sławków.
34-letni kierowca busa, mimo czerwonego światła, nie zatrzymał się przed strzeżonym przejazdem kolejowym w Knapach (powiat tarnobrzeski), uszkodził opuszczaną w tym czasie rogatkę i odjechał. Na szczęście nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym.
Na szczęście kierowca busa nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym relacji Hrubieszów – Sławków.
PRZECZYTAJ JESZCZE